Polska drużyna po 43 latach sięgnęła po tytuł najlepszej klubowej ekipy Europy. W finale w Weronie nie pozostawiła złudzeń włoskiemu Itasowi Trentino, wygrywając 3:1. W sukcesie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie było odrobiny przypadku, gdyż po drodze zostawiła w pokonanym polu europejskich potentatów z Rosji i Włoch. Jeśli ktoś eliminuje Zenit Kazań czy Cucine Lube Civitanova, to całkowicie zasłużenie zgarnia najcenniejsze trofeum w siatkówce klubowej.
Blisko zdobycia Pucharu Europy była Resovia Rzeszów, która w sezonie 1972/1973 zajęła drugie miejsce, ulegając jedynie CSKA Moskwa. Kiedy w 1978 roku Płomień Milowice sięgał po tytuł najlepszej klubowej drużyny Starego Kontynentu, wielu ekspertów i kibiców zapewne nie przypuszczało, że na powtórkę trzeba będzie czekać aż 43 lata. Największymi gwiazdami ówczesnej ekipy byli mistrzowie olimpijscy z Montrealu: Ryszard Bosek, Wiesław Gawłowski i Włodzimierz Sadalski. Polacy triumfowali w turnieju finałowym rozgrywanym
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
