Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Esbecka szajka pod okiem Sikorskiego

Dodano: 27/07/2012 - Nr 31 z 1 sierpnia 2012
Skierował ją do drzwi obok. – Ze wskazaniem do „pani Ludy”, która, według niego, pomoże mi przygotować dokumenty i załatwić wizę. Poszłam tam. Rozmowę ze mną zaczęto od kwoty 400–500 euro. Miała to być opłata za ubezpieczenie, wypisanie umowy, ankiety wizowej i dołączenie innego, niż posiadałam, zaproszenia z Polski, na podstawie którego dostanę wizę – opowiada zdenerwowana kobieta. Naszą rozmówczynię poinformowano, że sprawa jest do załatwienia w ciągu jednego dnia – wieczorem konsul dostanie dokumenty, a rano będzie wiza. Wizę, jak mówi, dostała, ale utargowała 100 euro. Pracownik MSZ: nielegalnie wywozili dzieci Jak opowiedział nam pracownik polskiego MSZ, proceder polega właśnie na tym, że osoby uczciwie starające się o wizy są odsyłane do pośredników. Ci wmawiają im, że albo popełnili jakąś pomyłkę w wypełnianiu wniosku wizowego, albo ubezpieczenie jest niewłaściwe itp. Pośrednik informuje od razu, że za odpowiednią kwotę jest możliwe załatwienie wizy, i to w trybie ekspresowym
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze