Jan Klata policzkuje publiczność. Dosłownie. Komuniści i gangsterzy w Krakowie
Scena jedzenia rekwizytu mającego być zgniłą wątrobą, żarty z gwałtów i policzkowanie – zaskoczonej i nieprzygotowanej na taki obrót spraw – publiczności... Informacja, że spektakl jest dla widzów...
