Relacje Turcji z Rosją są bardzo specyficzne. Nie brak w nich punktów wspólnych, ale są i miejsca konfrontacji. W tym układzie górę ostatnio bierze jednak Ankara. Najlepszym tego przykładem jest sprawa tzw. inicjatywy zbożowej.
Wołodymyr Zełenski w rozmowie telefonicznej 2 listopada podziękował Recepowi Tayyipowi Erdoğanowi za aktywny udział w przywróceniu umowy zbożowej z Rosją. To pierwszy przypadek, gdy tak wyraźnie widać przewagę Turcji nad Rosją. Presja tureckiego przywódcy sprawiła, że Putin polecił odwrót w sprawie blokady eksportu zboża ukraińskiego. Nie trzeba było na to długo czekać. Moskwa zawiesiła udział w porozumieniu w sobotę 29 października, a wróciła do niego już w środę 2 listopada. Choć nie ma wątpliwości, że im bliżej będzie końca porozumienia z lipca, czyli 19 listopada, tym częściej Moskwa będzie chciała nim politycznie grać.
Wojna zbożowa
Trzy miesiące temu w Stambule w Turcji podpisano „Inicjatywę w
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
