Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Karnawał i Komintern

Dodano: 31/01/2017 - Nr 5 z 1 lutego 2017
Chorągiewki, bębenki, wuwuzele, pochody błaznów. Karnawał. Na czele – Zchłopakról, kabacik czerwony, okularki intelektualne, ale w głupawym kolorze. Kolczyk w uchu, siwe kłaczki związane w koński ogon. Karnawał. (Zchłopakról nie tak całkiem z chłopa, raczej z lędźwi działacza ZSL-u, dziad Kijowski chłop nie byle jaki, nawet stan wojenny uchwalał, przez lata sztandarem towarzystwa polsko-radzieckiego niczym kłonicą potrząsał). Za Zchłopokrólem – Mazguła w zielonym bereciku – taki zombie stanu wojennego. A dalej aktywistki wiekowe, przechodzone przez partyjne pochody, ale tu są młode, pyskate i aby tę młodość podkreślić, bluzgają wyrazami uchodzącymi powszechnie za młodzieżowe. Tu kiepska reżyserka jest wielka, głupawy polityk mądry, wieloletni donosiciel szlachetny – karnawał przecież. Organizowane pochody karnawałowe na tyle były hałaśliwe i barwne, że nie tylko przesłoniły pamięć komunistycznych zbrodni popełnionych w grudniu w 1970 r. na Wybrzeżu i w 1981 r. na
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze