Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

„Czarny grudzień” Rosji

Dodano: 22/12/2014 - Nr 52 z 24 grudnia 2014
Tę wojnę Władimir Putin przegrywa nie na polach Donbasu, lecz pod murami Kremla – na moskiewskiej giełdzie. Żelazna logika ekonomii, konsekwencja zachodnich przywódców i nieustępliwość Ukrainy – i wystarczyło, żeby w krótkim czasie zmusić Rosję do odwrotu. Putin próbuje różnych politycznych forteli, żeby ratować resztki zdobyczy. Jeśli przez zimę mu się to nie uda – zostanie mu tylko wojna. Nie o Donbas czy Ukrainę, ale o Rosję Od początku jesieni Putin zalicza porażkę za porażką. Taką kolejną wpadką była doroczna wielka konferencja prasowa. Kiedyś tego typu imprezy były spektaklami jednego aktora. Putin umacniał nimi swój wizerunek pewnego siebie, silnego lidera. Tym razem wypadł bardzo blado. Ale nie ma się co dziwić, wszak stanął oko w oko z mediami zaledwie dwa dni po „czarnym wtorku”. Kiedyś Putin uderzyłby w takiej sytuacji pięścią w stół. „Stary” Putin ogłosiłby na czwartkowej konferencji, że polecą głowy odpowiedzialnych za krach rubla, nieważne, czy
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze