Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Chiński interes Doktora Śmierć

Dodano: 25/03/2014 - Nr 13 z 26 marca 2014
Pierwsze informacje o tym, że Gunther von Hagens wykorzystuje w swoich wystawach na całym świecie ciała chińskich skazańców, opublikował w 2004 r. niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Hagens, zwany Doktorem Śmierć, zaprzeczył tym zarzutom twierdząc, że ciała pozyskuje legalnie Tymczasem oświadczenie, jakie opublikował organizator wystaw Hagensa, firma Body World Exhibtions, którą kieruje żona doktora Angelina Whalley, przyznała, że zwłoki Chińczyków wydała policja. „Możliwe, że chińska policja otrzymała te ciała z chińskich więzień” – napisano w oświadczeniu. Wkrótce media ujawniły, że niektóre wykorzystane przez Hagensa zwłoki miały w czaszkach otwory po kulach (w Chinach karę śmierci wykonuje się przez strzał w tył głowy). Von Hagens nie miał wyjścia – musiał potwierdzić, że były to ciała skazańców. Zaprzeczył jednak, że wiedział, skąd pochodzą, i zapewnił, że kiedy fakt ten wyszedł na jaw, zwłoki natychmiast skremowano. Von Hagens stwierdził także, że od tej pory
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze