Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dyzma czy figurant

Dodano: 21/08/2012 - Nr 34 z 22 sierpnia 2012
Skądinąd odpowiedź na pytanie, kim jest pan Marcin P., może być fascynująca. Alternatywę zarysowałem w tytule – może być „słupem” i parawanem, za którym znacznie więksi gracze załatwiali swoje geszefty, korzystając z neutralności lub wsparcia instytucji państwowych. Wtedy jasna staje się bezradność prokuratury czy pasywność instytucji finansowych, gotowych trzymać latami w areszcie ludzi niewinnych lub wydusić ostatnią złotówkę z kogoś, kto pomylił się w zeznaniu finansowym. Istnieje jednak druga możliwość – że P. był samodzielnym cwaniakiem, który jechał na blefie, mamiąc swoimi kontaktami, dojściami, a chory system nie próbował nawet tego zweryfikować. Możliwy (i wielce prawdopodobny) jest wariant kombinowany. Każda z ewentualności daje przerażający obraz znieprawienia państwa, degeneracji władzy i jej funkcjonariuszy. W tym kontekście media raz po raz zadają pytanie, dlaczego PiS milczy, a nie rusza dobijać Układu Gdańskiego? Moim zdaniem dobrze robi, milcząc – sprawa ma własną
     
75%
pozostało do przeczytania: 25%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze