Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Tylko nie pytać o zdradę Tuska

Dodano: 03/05/2017 - Nr 18 z 4 maja 2017
Czy były premier wiedział o współpracy podlegających mu służb z Rosją? Jeśli wiedział, to dlaczego nie podpisywał zgody na współpracę? Jeśli nie wiedział, to jak wypełniał ciążące na nim obowiązki nadzoru nad służbami specjalnymi? Pytania cisną się na usta... „Kolorowy korowód przez Warszawę”, „Tusk kandydatem”, „Czerwone kartki”, „Peron trzeci” – ekscytowały się media salonu III RP, kiedy ponad dwa tygodnie temu były premier wezwany został na przesłuchanie do wojskowej prokuratury. Zeznać miał śledczym, co wie o tajnej współpracy pomiędzy podlegającymi mu niegdyś szefami najważniejszej służby kontrwywiadowczej w kraju a niesławną rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa – następcą KGB. Sytuacja bez precedensu – śledczy stawiają zarzuty nielegalnej współpracy ze służbą otwarcie wrogą Polsce najważniejszym przez wiele lat oficerom, którzy w założeniu mają za zadanie łapać działających przeciwko Polsce szpiegów. W sprawie przez ponad 8 godzin przesłuchiwany jest były
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze