Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Powrót karnawału ludowego. Pochód diabła, bociana, kozy, konia, Żyda i śmierci

Dodano: 15/01/2019 - Nr 3 z 16 stycznia 2019
Gdzieniegdzie zanikły i odrodziły się na nowo, w innych miejscach trwają nieprzerwanie od… setek lat. Zapusty ludowe, które odbywają się w czas karnawału, zyskują coraz więcej uczestników, zwłaszcza w małych miejscowościach. W dawnej Europie zabawy karnawałowe naśladowały wielkie maskarady w Wenecji. Do upadku Republiki w 1797 roku (zresztą to legiony Dąbrowskiego wkroczyły do miasta, kończąc tysiąclecie istnienia kupieckiego państwa) bale miasta św. Marka przyciągały podróżników z innych państw. Książęta, szlachta i bogaci mieszczanie tańcowali do upadłego przez kilka dni i nocy, by te wrażenia przenieść do swoich ojczyzn – tak oto maski i tańce wędrowały do Paryża, Drezna, Madrytu i Wiednia, przyciągając uwagę lokalnej arystokracji. Tradycja na wsi Tymczasem równolegle do zabaw salonowych elit na wsi rozwijała się tradycja zapustów, radosnych i hałaśliwych pochodów, tańców i scenek odgrywanych przez przebierańców, spośród których najważniejsza
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze