Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pierwszy spieprzył Zełenski, potem spieprzyli Polacy. A alternatywy dla sojuszu nie ma. Brak pomocy dla Ukrainy byłby samobójstwem Polski

Dodano: 14/11/2023 - Nr 46 z 15 listopada 2023

Kiedy staliśmy obok siebie, byliśmy na fali. Cały świat popierał prezydenta Zełenskiego i podziwiał Polskę. To przekładało się na twarde konkrety: pomoc dla Ukrainy oraz więcej amerykańskich żołnierzy, broni i inwestycji dla Polski. Po decyzji Zełenskiego, by postawić na Niemcy, szybko popsuł się jego wizerunek na świecie i na Ukrainie, gdzie ostatnio odwołał wybory prezydenckie. Zełenski zaszkodził też PiS, unieważniając w oczach części wyborców autentyczne, a nie PR-owe, sukcesy rządu. I przyczynił się do powrotu Tuska do władzy. Poza tym odżyła rosyjska agentura na prawicy bredząca, że po co było z tą pomocą dla Ukrainy wychodzić przed szereg. Otóż trzeba było, bo żadnej innej realnej szansy na trwałą niepodległość Polski niż Międzymorze nie ma.

Powiem więcej: trzeba było prowadzić taką politykę, jak w sprawie wojny prowadził PiS, tylko bardziej. „Najgorszą rzeczą w polityce jest polityka zygzaków. Polska nie może się do tego przystosować, jest to

     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze