Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Nadzieja na dialog

Dodano: 12/02/2013 - Nr 7 z 13 lutego 2013
Pierwszy odnosił się wprost do zebranych posłów: „Polityk, który nie służy prawdzie, nie służy dobru drugiego człowieka. Polityk powinien być wolny, nie powinien słuchać, co mówi jego partia, jeśli to jest w sprzeczności z jego sumieniem, a kto słyszał, żeby ktoś w polskim sejmie powiedział, że musi słuchać Boga?”. Arcybiskup apelował także o „nieprzekreślanie praw natury”, bo w konsekwencji mamy później „dziwne ustawy”. To ważne słowa, słuchacze z pewnością wiedzieli, o co i o kogo chodzi. Drugi fragment odnosił się m.in. do 70. rocznicy apogeum ludobójstwa na Wołyniu. Tutaj niestety pojawił się zgrzyt. Wprawdzie kaznodzieja podkreślił, że „zło trzeba nazwać złem”, ale wbrew tej deklaracji sam tego nie uczynił. Słowo „ludobójstwo” przez usta mu już nie przeszło. Na opis tego krwawego fragmentu historii użył eufemizmów. Co więcej, zaczął tłumaczyć, że Cerkiew wprawdzie nie uchyla się „od sprawiedliwego wyjaśniania tragicznych wydarzeń”, ale następne fragmenty
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze