Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polski projekt

Dodano: 23/11/2020 - Nr 48 z 25 listopada 2020

Mariusz Świder postanowił pokazać w swojej książce „Jak stwarzaliśmy Rosję” coś, co niejednemu kołatało się w głowie. W końcu w XVII wieku polszczyzna była w Rosji językiem elity, cała gramatyka rosyjska i mnóstwo słów zostało zapożyczonych z polskiego, nie mówiąc już o pieśniach religijnych. Wiatycze, na których terytorium powstała Moskwa, wywodzili się ponoć z Polski centralnej, a hymn Rosji doby Jelcyna był przerobioną przez Mikołaja Glinkę polską pieśnią kościelną. Wiadomo, że polskie korzenie miał polakożerca Dostojewski, ale żeby Gogol? A czy można wyobrazić sobie balet rosyjski bez Niżyńskiego, muzykę bez Szostakowicza, podbój kosmosu bez Ciołkowskiego, atomistykę bez Kapicy? Ponoć wedle Stalina jego następca Chruszczow był pół-Polakiem, a Stalin według Chruszczowa – bękartem generała Przewalskiego. Wszyscy wiedzą, że „czerwony kat” – Feliks Dzierżyński był polskim szlachcicem, ale mało kto zna polskie pochodzenie autora marszu na Warszawę Michaiła

     
67%
pozostało do przeczytania: 33%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze