Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Od „kałowni”, „Judasza” i „płaczka” po wysportowanego przystojniaka

Dodano: 28/11/2023 - Nr 48 z 29 listopada 2023

Szymon Hołownia to nowa nadzieja liberalnego salonu. Od 13 listopada, gdy został marszałkiem Sejmu, okrzyknięto go „rewelacją”, „świetnym mówcą”, „powiewem świeżości” na Wiejskiej, a jeden z proplatformerskich portali docenił nawet jego walory zewnętrzne. Ponoć jest przystojny, wysportowany i silny. Ten sam salon zapomniał, jak gnoił Hołownię, gdy ten chciał iść swoją drogą w wyborach prezydenckich czy też kiedy nie zgodził się na jedną listę opozycji.

Rzeczywiście, trudno odmówić Szymonowi Hołowni talentu oratorskiego – ma „gadane”, jest wyluzowany przed kamerami, dogaduje się z antypisowskimi dziennikarzami znakomicie, odpowiada na pytania również redakcjom krytykującym nową większość sejmową. Tyle że nietrudno się wyróżnić na stanowisku marszałka Sejmu jako „niepolityk”, gdy w III RP tę funkcję pełnili najczęściej starzy wyjadacze, nierzadko irytujący mową-trawą i nudziarstwem. Na tym tle Hołownia się wyróżnia. Prawdziwe egzaminy dopiero przed nim.

     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze