Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Warszawa rapem silna. Najntisy nad Wisłą. „Niechciani, nielubiani. Warszawski rap lat 90.”

Dodano: 29/03/2023 - Nr 13 z 29 marca 2023

Choć w latach 90. słuchałem głównie thrash metalu, a rap docierał do mnie głównie za sprawą amerykańskich projektów z pogranicza tych dwóch gatunków, to przecież miałem świadomość, że Wzgórze Ya-Pa 3, Kaliber 44, Paktofonika czy mocno komercyjny Liroy zdobywają dusze mojego pokolenia. Po latach nie mam wątpliwości, że tak musiało się stać – rodzimy metal i rock nie udźwignęły opowieści o polskich przemianach, choć czasem próbowały nawiązać nierówną walkę z prorokami nadwiślańskiego rapu.

O tym, co się dzieje na podwórkach, ulicach, w ciemnych zaułkach, na targowiskach, klubach i blokowiskach najlepiej opowiadali ludzie w zbyt szerokich spodniach. Rap oswoił polskie ulice. A przede wszystkim – oswoił się z niepięknie wyglądającymi dzielnicami, na których rządziły wtedy często wstydliwie już zapomniane przemoc i strach, beznadzieja i wściekłość, kryminalne akcje i buch zioła. Rap nie był wyłącznie muzyką złości i buntu – stał się opowieścią, która wielu

     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze