Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nowoczesność szanująca tradycję. To nie jest zwykłe targowisko

Dodano: 29/08/2017 - Nr 35 z 30 sierpnia 2017
Spory między Urzędem Warszawy a spadkobiercami Juliana Różyckiego o przyszły kształt popadającego w ruinę kultowego miejsca handlu prawobrzeżnej Warszawy zdają się nie mieć końca. Czy odzyska ono dawną świetność? Po wielu latach starań o odzyskanie własności spadkobiercy Juliana Różyckiego, twórcy słynnego bazaru, jednej z ikon warszawskiej Pragi, uzyskali w 2012 r. prawomocną decyzję o zwrocie nieruchomości (ściślej – większej z dwóch leżących na niej działek). To urzędnicy ratusza zniszczyli bazar Ma to tym większe znaczenie, że w ostatnich latach Bazar Różyckiego stopniowo popadał w ruinę i zapomnienie. Administrowana przez miasto nieruchomość i handlujący na niej kupcy nie wytrzymywali konkurencji wielkich sieci handlowych czy sklepów typu second-hand. – To urzędnicy ratusza zniszczyli bazar i doprowadzili go do obecnego stanu – oskarża Marcin Widawski, praprawnuk Juliana Różyckiego. Jednak przez pięć minionych lat miasto nie chciało podpisać ze spadkobiercami
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze