Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

28 wrzesień 2011

Dodano: 25/09/2011 - Nr 39 z 28 września 2011
Jeśli nie dostanę jakiejś nagrody od feministek, może być imienia Narcyzy Żmichowskiej, ewentualnie jakiegoś innego feministycznego brzydala, to będzie to niewyobrażalny skandal. Owe rzekome bojowniczki za osiągnięcie uznały niedawno wywalczenie dla kobiet parytetu 35 proc. na listach wyborczych. Tymczasem ja, jako szef działu opinie „Gazety Polskiej Codziennie”, przydzieliłem kobietom 50 proc. stałych felietonów. Byłoby możliwe coś takiego w „Gazecie Wyborczej” albo „Polityce”? Nigdy! Tam dominują męskie szowinistyczne świnie. Baby mogą ewentualnie wyżywać się w pośledniejszych gatunkach dziennikarskich. Ale prestiżowy felieton jest (z niewielkimi wyjątkami) dla samców. A w „Codziennej” panoszą się takie na całego. Żeby to jeszcze jakieś normalne baby były. Ale to same takie, że bez kija nie podchodź: Teresa Bochwic, Anita Gargas, Katarzyna Hejke, Joanna Lichocka, Ewa Stankiewicz. Normalny facet na widok takiej woli nie otwierać gęby, bo czuje, że może pogryźć. Jak relacjonują
     
21%
pozostało do przeczytania: 79%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze