Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Aż do końca 1938 r. II Rzeczpospolita spodziewała się agresji, ale tylko ze wschodu, Niemcy nie zaatakują

Dodano: 27/08/2011 - Nr 35 z 31 sierpnia 2011

Aż do 1939 r. Polska dążyła do utrzymania równorzędnych stosunków z Niemcami i ZSRS. Pod koniec życia Józef Piłsudski wypowiedział słynne słowa, że „Polska siedzi teraz na dwóch stołkach”, ale zaraz dodał, że „to nie może trwać długo. Musimy wiedzieć, z którego naprzód spadniemy i kiedy”. Czy Marszałek był aż tak przewidujący, czy miał po prostu wgląd w materiały polskiego wywiadu? Już wiosną 1934 r. Piłsudski utworzył specjalną komórkę do oceny zagrożenia ze strony III Rzeszy, niezależną od szefa Sztabu i Oddziału II. Podczas jednej z konferencji miał zlecić zbadanie możliwości ataku nie tylko ze strony ZSRS, ale także Niemiec. Pod koniec listopada 1934 r. komórka stwierdziła: „Aczkolwiek Rosja jest nadal silniejsza i teoretycznie niebezpieczna, Niemcy w praktyce będą prędzej niebezpieczne i to w ciągu 5 do 10 lat”. Już wówczas Dwójka wskazywała na wzrastające niebezpieczeństwo ze strony Niemiec. Szpieg za dwa miliony Nie sposób nie wspomnieć tu majora

     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze