Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Sushi-feminizm, czyli lewicowość dla celebrytów

Dodano: 30/08/2011 - Nr 35 z 31 sierpnia 2011
Legitymizacja wydmuszek Celebryci, których poglądy zostają unobilitowane poprzez przyporządkowanie ich do „myśli feministycznej” czy do tendencji „modernizujących”, zaczynają pełnić wręcz rolę ekspertów od sztuki czy polityki, zapraszanych np. do studia TVN. Najbardziej kuriozalnym tego typu przykładem była dyskusja byłego posła Krzysztofa Bosaka z Moniką Richardson (znaną głownie z programu „Mam talent” i obco brzmiącego nazwiska) na temat Unii Europejskiej. Oczywiście, jak można było się tego spodziewać, o ile Bosak prezentował wiedzę i usiłował dyskutować merytorycznie, o tyle Richardson wypuszczała z siebie kolejne nic nieznaczące slogany o wspaniałości i tolerancji UE, sporadycznie sugerując byłemu posłowi nazistowskie sympatie. Dyskusja mogła nawet budzić pewien rodzaj prymitywnej satysfakcji, gdy zdało się sprawę z wstrząsającej dysproporcji w argumentacji i wiedzy stron. Niestety w tego typu sytuacjach drugorzędną kwestią jest to, jak Richardson i jej podobni
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze