Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

List do przyjaciela

Dodano: 16/03/2011 - Nr 11 z 16 marca 2011
No tak, to jest decydujące. Ta chemia między ludźmi. Albo jest, albo jej nie ma. No więc Ci powiem. Jest inaczej. Zupełnie inaczej. Jeszcze rok temu byliśmy w innej rzeczywistości. A teraz wszystko, cholera, wszystko pozmieniało się. Tak, po 10 kwietnia, po Smoleńsku już nigdy nic nie będzie takie, jak było. To jest tak, bracie, jakbyś się ocknął z długiego snu. Raptem obudzenie. I okazuje się, że nagle zaczynasz szanować czas, który jest Ci dany. Nie rozmieniasz się na drobne. Nie tracisz życia na pierdoły. Zauważyłem, że mocno ograniczyłem kontakty towarzyskie. Lista kumpli raptem zrobiła się krótsza. Jak ktoś nie zrozumiał, co się stało – to adios. Nie będę tracił czasu na rozmowy z ludźmi, którzy nic nie zrozumieli, nic się nie nauczyli, nic nie jarzą. Jak pieprzą coś o winie polskich pilotów – niech to robią, ale nie przy mnie. Nie w mojej obecności. Nie przy moim udziale. Won. Zweryfikowałem towarzystwo, z którym chcę się spotykać. Nie mam czasu na palantów. Szkoda mi życia na
     
44%
pozostało do przeczytania: 56%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze