Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zapomniał wół...

Dodano: 31/05/2011 - Nr 22 z 1 czerwca 2011
Gdyby wówczas rządziła Platforma i Tusk, a nie kompartia i Gomułka, zapewne zostalibyśmy mianowani kibolami i wrogami państwa. Wbrew temu, co obecnie się wygaduje, gloryfikując dawne czasy, a z nimi także dawnych kibiców, burdy i walki z policją (milicją), ustawki kibiców zwaśnionych drużyn, ordynarne wyzwiska stadionowe, antysemickie hasła skandowane powszechnie na stadionach – wszystko to było codziennością. Ani w tamtej Polsce, ani w tamtej Europie kibice futbolu nie byli wcale inni niż dzisiaj. Mógłbym rzec, że nie różnili się ani o jotę. Wybranie się z dzieckiem na stadion piłkarski było równie, a może nawet bardziej niebezpieczne niż obecnie. Osławieni kibice brytyjscy wcale nie zostali spacyfikowani przez państwo, o czym przekonują się organizatorzy imprez piłkarskich w całej Europie i o czym przekonamy się i my za rok, jeśli tylko któreś z naszych miast będzie miało pecha być gospodarzem meczu Anglików. Piłka nożna, jako sport u swego źródła najbardziej plebejski (chyba
     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze