Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

USA: Boehner, Gingrich, deLay

Dodano: 02/02/2011 - Nr 5 z 2 lutego 2011
Ubiegających się o nominację nie wyznaczają odgórnie władze partii. To są decyzje Indywidualne. Ustalanie, kto jest kandydatem silnym lub „poprawianie” wyniku prawyborów („jeżeli się okaże”) wykracza poza ich kompetencje. Swoją drogą, pokonanie Obamy będzie bardzo trudne, może nawet niemożliwe. Dlatego m.in. Boehner musi działać na swoim posterunku, by stało się mniej niemożliwe. A dam sobie rękę uciąć, że Sarah Palin prawyborów nie wygra, może nawet w nich nie wystartuje. Newt Gingrich, który pewno raz na zawsze odrodził Republikanów w Kongresie, początkowo w okresie, gdy został spikerem, przecenił swoje siły (i za bardzo eksponował się osobiście). Ale po wstępnym wdaniu się w przedwczesną wojnę, której z prezydentem wygrać nie mógł, później wykazał fantastyczny talent negocjacyjny. Całe tygodnie godzinami negocjował z Clintonem (jeden na jeden). Potrafił zmusić prezydenta, by ten po dwóch wetach podpisał ustawę o zamianie welfare w tzw. workfare (praca i trening, szkolenia).
     
27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze