Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bez Osamy bin Ladena

Dodano: 10/05/2011 - Nr 19 z 11 maja 2011
Obama kontynuował rozpoczętą dawno akcję wywiadowczą, poszedł za tropem, który odkryła poprzednia administracja, poprzednie szefostwo CIA. Bez tego tropu, a także procedur, zarządzeń, scalenia wielu organizacji wywiadowczych – wszystko autorstwa George’a W. Busha, sukces ten byłby niemożliwy. Tę co najmniej małoduszność wytknęła Obamie mimo ogólnej euforii nawet część mediów w USA. Toteż zaprosił Busha na spotkanie z ofiarami 11 września (nierocznicowa impreza, przedwyborcza zagrywka przeznaczona dla widzów w całej Ameryce), ale b. prezydent odmówił, stwierdzając, że jak czyni to konsekwentnie od zakończenia prezydentury, nie zamierza eksponować swojej osoby. Obama po akcji zadzwonił do poprzednika, ale także do ok. tuzina innych przywódców, atoli – jak się zdaje – nie do najwybitniejszego prezydenta Europy o nazwisku Komorowski. Bush wydał specjalne oświadczenie, w którym pochwalił Obamę, wcześniej nigdy nie wypowiadał się o swoim następcy. Poprzez prezydentury
     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze