Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

4 maja 2011

Dodano: 01/05/2011 - Nr 18 z 4 maja 2011

Koleżanki namawiają mnie, żebym odciął się Lisowi odzywką „45-letni Tomasz, blondyn o wyglądzie prowincjonalnego kierowcy PKS”. Co przetestuję ten tekst na którejś, słyszę chichot, że idealnie pasuje. Tłumaczę, że podoba mi się on średnio, bo lubię kilku kierowców PKS, a jeden z moich kolegów jest motorniczym. One na to, że to nieważne, mam napisać jak wyżej, bo Lis uważa się za niewiadomo co i jak to przeczyta dostanie wścieklizny, a wtedy będzie mu grozić seria bolesnych zastrzyków. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Monika Olejnik napisała w „GW”: „Spalono kukłę premiera Putina. Z naszego kodeksu karnego wynika, że jest to dozwolone. Nie można palić kukły głowy państwa, czyli zakazane byłoby spalenie kukły Miedwiediewa. Dobrze, że Ruscy nie są tacy mściwi jak my i nie ruszają z kukłą Putina do sądu”. Czyli MO twierdzi, że przestępstwa nie ma, ale i tak Ruskim dziękuje, że do sądu nie idą. Czyżby zakładała, że w przypadku obrony Ruskich sąd mógłby wydać wyrok niezgodny z

     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze