Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Drugiej takiej nie było

Dodano: 29/11/2016 - Nr 48 z 30 listopada 2016
To drugi film inspirowany losami Julii Brystigerowej. Pierwszy, oscarowa „Ida”, mitologizował krzywdy Żydów doznane nie od Niemców, lecz od polskich sąsiadów. W „Zaćmie” Bugajskiego oglądamy w retrospekcjach machinę Urzędu Bezpieczeństwa, w której wyróżniali się dręczyciele – komuniści żydowskiego pochodzenia.  Wystarczy, by miał Bugajski towarzyskie kłopoty. W dodatku zrobił film bardziej religijny niż polityczny. Wysoka funkcjonariuszka UB, intelektualistka, zgodnie z faktami po Październiku podejrzana i inwigilowana, ląduje na marginesie PRL. Gomułka zarzucił gesty pod adresem Prymasa i Kościoła, a ta wariatka wprasza się do owego Prymasa do Lasek (filmowe Górki) i wdaje w religijne dysputy. One są w filmie najważniejsze.  Brystigerowa, filmowa Julia (Mamona), to żeński Chilon przerażony sam sobą. Może nigdy nie dotrze tam, gdzie bohater Sienkiewicza. Religia daje nadzieję, można na nią zasłużyć czy jedynie dostać. Co ma robić kobieta z kontem zapisanym czynami,
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze