Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Polska jesień

Dodano: 23/11/2016 - Nr 47 z 23 listopada 2016
Lektura bywa, szczególnie momentami, pasjonująca – znajdujemy w niej fenomen polskiej odwilży, która zaczęła się w naszym kraju co najmniej rok wcześniej Po książkę Piotra Bojarskiego „1956 – przebudzeni” sięgnąłem co najmniej z dwóch powodów. Ciekaw byłem optyki redaktora „Gazety Wyborczej”, nadto sam ponad 40 lat temu obroniłem pracę magisterską „Październik 1956 r. w świetle prasy francuskiej”. Tu dominuje prasa polska, poszczególne rozdziały przegradzają wyciągi artykułów z ówczesnych gazet krajowych. W 1956 r. miałem 9 lat i już docierały do mnie echa wydarzeń, szczególnie z Węgier. Bojarski może odwoływać się do wspomnień ojca, podówczas 12-latka. Dysponuje jednak nieporównywalną bazą źródłową. Dostępne są mu prohibita, dysponuje relacjami świadków epoki (zarejestrowanymi choćby przez Teresę Torańską), sam przeprowadził szereg wywiadów. Są wśród rozmówców autora postacie ongiś mi bliskie (Stefan Bratkowski), wywołujące uczucia ambiwalentne (Kazimierz Kutz) czy
     
30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze