Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Panie doktorze, przeziębienie nie odpuszcza…

Pixabay
Pixabay
Kiedy zaatakuje nas przeziębienie, najlepiej dużo odpoczywać, przez kilka dni zostać w domu, pić dużo płynów i stosować leczenie objawowe. Przy czym warto pamiętać, że uciekanie się do antybiotyków w przeziębieniu jest nieskuteczne, ponieważ nie działają one na wirusy. Czasem jednak samo „wygrzewanie choroby” w domu nie pomaga. Jeżeli objawy przeziębienia nie ustępują, a domowe sposoby na pokonanie choroby zawodzą, najwyższy czas udać się do lekarza.

Do specjalisty należy się wybrać również w sytuacji, gdy kilka dni po początkowej poprawie dochodzi jednak do pogorszenia naszego stanu, termometr wskazuje ponad 38 °C gorączki, pojawiają się duszności, ropna wydzielina z nosa, ciągły ból głowy lub ból w klatce piersiowej. Kiedy chore jest dziecko lub osoba starsza, wizyta u lekarza powinna nastąpić jak najszybciej. – Nie ulegam panice, kiedy dziecko kichnie, ale kiedy to kichanie utrudnia mu normalne funkcjonowanie, idę do pediatry. Nigdy nie wiadomo, czy to tzw. zwykłe przeziębienie, czy początki czegoś poważniejszego, lepiej dmuchać na zimne – mówi nam Martyna (27 l.), mama 2,5-letniej Basi.

Ponad 200 wirusów

Bywa, że ktoś choruje na przeziębienie nawet kilka razy w roku. Dzieje się tak dlatego, że przeziębienie bywa spowodowane wirusowym zakażeniem organizmu, a wirusów atakujących człowieka może być ponad 200! Wirusy dostają się do nosa wraz z wdychanym powietrzem zawierającym kropelki zakażonej wydzieliny albo są przenoszone do nosa z rąk.

Najczęściej atakują nas  rynowirusy, które mają ponad 100 różnych gatunków i odpowiadają za ponad połowę wszystkich przypadków przeziębienia, i koronawirusy, z których tylko pięć gatunków zakaża ludzi i odpowiada za 10–15 proc. przypadków zachorowań. Objawy przeziębienia i ich nasilenie zależą od tego, jaki gatunek wirusa nas zaatakował. Przeziębienie zaczyna się (w odróżnieniu od grypy) powoli, od bólu lub drapania w gardle. Często pojawia się kaszel spowodowany zajęciem błony śluzowej krtani i tchawicy albo spływaniem wydzieliny po tylnej ścianie gardła. Obrzęk błony śluzowej nosa może zamknąć ujścia zatok i spowodować lub nasilić ich zapalenie. Jeżeli infekcja staje się coraz silniejsza, substancje wydzielane przez komórki zapalne powodują objawy ogólnoustrojowe – gorączkę, złe samopoczucie, zmęczenie. Zazwyczaj w drugim i trzecim dniu dominuje uczucie zatkanego nosa, wzmacnia się wyciek wydzieliny, a także kichanie. Często towarzyszy temu zapalenie spojówek. Przeważnie w czwartym i piątym dniu przeziębienia najbardziej dokucza kaszel, a dolegliwości związane z katarem zaczynają się zmniejszać.

Po kilku dniach infekcja zostaje zazwyczaj pokonana, a nabłonek nosa szybko się regeneruje. Bywa jednak, że objawy zamiast ustępować, nasilają się, a gorączka rośnie, w takim przypadku należy udać się do lekarza i zasięgnąć fachowej porady.

Zanim trafisz do lekarza

– jak się ratować

Przeziębienie ma trzy fazy, charakteryzujące się innymi objawami, i w każdej z tych faz eksperci radzą stosowanie preparatów, które pomogą organizmowi wrócić do równowagi.

W fazie pierwszej zwanej naczyniową dochodzi do ataku wirusów. To wtedy obserwujemy takie symptomy jak uczucie wysychania nosa, pogorszenie samopoczucia, chrypkę, drapanie w gardle, zatkany nos. Dobrze w takiej sytuacji zastosować preparaty przyspieszające regenerację uszkodzonych komórek błony śluzowej jak np. żel do nosa z gliceryną, kwasem hialuronowym, aloesem itd. Można też sięgnąć po roztwór hipertoniczny wody morskiej, który nie tylko nawilży, ale również oczyści śluzówkę nosa.

W fazie drugiej zwanej komórkową chory czuje się osłabiony, pojawiają się trudności w odksztuszaniu wydzieliny, zmienia się gęstość kataru. Tym dolegliwościom może towarzyszyć tymczasowe osłabienie węchu i słuchu. Pojawia się chrypka. Można próbować ją zwalczyć tabletkami do ssania działających łagodząco na błonę śluzową gardła i krtani lub syropem prawoślazowym. Ból gardła złagodzą natomiast leki przeciwwirusowe.

Mit „błahej infekcji”

W fazie trzeciej pojawia się zielonkawo zabarwiony katar, a towarzyszący przeziębieniu proces zapalny może rozprzestrzenić się na ucho, oskrzela, zatoki, a nawet płuca. Na tym etapie przeziębienia niezbędna jest wizyta w gabinecie lekarskim i zazwyczaj leczenie antybiotykami, które lekarz dobiera indywidualnie dla pacjenta, biorąc pod uwagę różne czynniki, takie jak jego wiek, wagę i ogólny stan zdrowia. Najczęstszym błędem, jaki popełniają pacjenci w trzeciej fazie przeziębienia, jest przyjmowanie antybiotyku zbyt krótko. Pokutuje przekonanie, że błaha infekcja nie wymaga aż tak intensywnego leczenia. Takie zachowanie niestety może mieć niedobre dla organizmu pacjenta konsekwencje. Pociąga bowiem za sobą  antybiotykoodporność, przez co podczas kolejnej kuracji tym samym antybiotykiem drobnoustroje mogą być na niego uodpornione i leczenie nie przyniesie efektu. – W dzieciństwie bardzo często zapisywano mi antybiotyki, czasem dostawałem je w tabletkach, czasem zastrzyki, po pewnym czasie okazało się, że leki te już na mnie nie działają. Uodporniłem się na nie, spadła też moja odporność – mówi nam Marcin (32 l.). – Być może zdarzyło mi się też nie wziąć przepisanej dawki leku do końca. W dzieciństwie wydawało mi się, że jak choroba się cofa, to nie ma sensu dalej faszerować się chemią. Takie myślenie musi mieć swoje konsekwencje i ma. – dodaje Marcin.

Gorączka – organizm bije na alarm

Gorączka sygnalizuje, że w organizmie rozwija się choroba. Wywołują ją pirogeny, podstępne substancje, których pojawienie się spowodowane jest atakiem wirusów, bakterii, grzybów, obecnością ciał obcych, alergenów czy substancji chemicznych. Do lekarza należy się zgłosić, jeżeli oprócz gorączki w przypadku  przeziębienia (i grypy), zaobserwujemy duszność lub napady świszczącego oddechu, nasilony kaszel z odkrztuszaniem ropnej wydzieliny utrzymujący się dłużej niż kilka dni lub pojawienie się silnego i nieustępującego bólu głowy, zatok bądź ucha. O stanie podgorączkowym informuje temperatura ciała wynosząca ponad 37 °C, natomiast gorączkę sygnalizuje temperatura przekraczająca 38 °C.
Artykuł współfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU
Autor: