Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Historia pewnych znajomości

Dodano: 30/08/2016 - Nr 35 z 30 sierpnia 2016
Coraz dalej od Sierpnia 1980 r. Coraz dalej pierwsza Solidarność. Pod kotarą oficjalnej opowieści na ten temat ukrytych jest wiele zapomnianych bohaterek i wielu bohaterów tamtych czasów. Na niepamięci o nich zbudowano potężny gmach jednostronnej i prowałęsowskiej polityki (a)historycznej Prosta sprawa: przez lata III Rzeczypospolitej półgębkiem mówiono o tym, że nie byłoby pierwotnych struktur Solidarności i sierpniowego zwycięstwa w Stoczni Gdańskiej bez wcześniej powstałej organizacji opozycyjnej znanej jako Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża. Owszem, w „Człowieku z żelaza” Wajdy organizacja ta wprost jest wskazana, ale ewolucja mainstreamowej pamięci szła w jedynie słusznym kierunku. „Wałęsa. Człowiek z nadziei” to już kino na potrzeby skrajnego solipsyzmu i wybujałego ego: główny bohater jest właściwie jedyną, poza epizodyczną Henryką Krzywonos, trójmiejsko-historyczną postacią w filmie. Jeżeli skonfrontować fabularny, ale roszczący sobie prawo do biograficznego
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze