Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jak z piasku i rybackich chałup wyrosła Gdynia

Dodano: 02/08/2016 - Nr 31 z 3 sierpnia 2016
Scena otwarcia portu w Gdyni w 1923 r. wyglądała groteskowo. Prezydent Stanisław Wojciechowski i premier Władysław Sikorski przecinali wstęgi pomiędzy drewnianymi barakami i pomostem zbitym z bali, ogłaszając, że oto rośnie nowoczesne miasto morskie. A jednak – mieli rację Tuż przed wybuchem wojny miasto liczyło sto tysięcy mieszkańców – to sto razy więcej niż półtorej dekady wcześniej. Osiągnięcia w zakresie przemysłu i budownictwa były jeszcze bardziej imponujące, architektura Gdyni bowiem należała do najbardziej nowoczesnych w Europie, wyróżniając się polską odmianą modernizmu. Słynna siedziba dzisiejszych Polskich Linii Oceanicznych, zbudowana w 1936 r. dla Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych w Poznaniu, z zaokrąglonymi narożnikami na wzór statków morskich, wysokimi oknami i szerokimi ulicami wokoło, stanowi do tej pory wizytówkę przedwojennego miasta. Gdynia, jako jedna z największych inwestycji gospodarczych Drugiej Rzeczypospolitej, zadziwiła całą
     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze