Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Kaukaz nie chce Rosji

Dodano: 10/05/2016 - Nr 19 z 11 maja 2016
Gruzini zmienili władzę przed czterema laty nie dlatego, że chcieli z powrotem wepchnąć gruziński pociąg na rosyjskie tory, ale z powodów wewnętrznych. Stolica wypiękniała dzięki ekipie Saakaszwilego, ale politykę gospodarczą ówczesnego rządu i swoistą arogancję władzy oceniono bardzo surowo Rosja liczy 145 mln ludzi, która to liczba wciąż spada, mimo pronatalistycznej polityki Putina. Mała Gruzja ma zaś ledwie 4,5 mln mieszkańców, nieco większy Azerbejdżan ok. 10 mln, a mimo to sprawiają sporo kłopotów Moskwie. Tbilisi podpisało z Unią Europejską umowę stowarzyszeniową, tak jak Kijów i Kiszyniów, a Baku, w przeciwieństwie do Erywania czy Mińska, nie weszło do neo-ZBiR, czyli unii euroazjatyckiej. Władze gruzińskie nie patyczkują się niestety z opozycją – w więzieniu od trzech lat siedzi były premier, ale też były burmistrz stolicy państwa, choć geopolitycznie wciąż Gruzja jest po stronie Zachodu. Na pewno nie tak spektakularnie, jak za czasów byłego prezydenta
     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze