Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wojna czterodniowa

Dodano: 12/04/2016 - Nr 15 z 13 kwietnia 2016
Wybuch walk na południowym Kaukazie nie przekształci się w otwartą wojnę Azerbejdżanu z Armenią. Nie leży to w interesie żadnego z uczestników konfliktu ani też Rosji. Ofensywne działania Baku mogą doprowadzić do przełomu w sprawie Górskiego Karabachu, choć istnieje niebezpieczeństwo, że skończy się to wzmocnieniem rosyjskich wpływów w regionie. Przeciwstawić się temu może sojusznik Azerów, Turcja. Nasilenie konfliktu na Kaukazie wpisuje się w rywalizację Ankary z Moskwą, o której pisaliśmy w „Gazecie Polskiej” 30 marca W nocy z 1 na 2 kwietnia wybuchły gwałtowne walki na tzw. linii kontaktu, która rozdziela oddziały azerbejdżańskie i separatystycznej Republiki Górskiego Karabachu (NKR) – ormiańskiej enklawy, leżącej w Azerbejdżanie, która zbuntowała się przy pomocy Armenii ćwierć wieku temu. Obie strony, jak zawsze, wzajemnie oskarżyły się o wszczęcie walk, ale raczej nie ma wątpliwości, że inicjatorem było Baku. Intensywne starcia z użyciem wyrzutni rakietowych,
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze