Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Rewolucja maskowana śmiechem

Dodano: 05/04/2016 - Nr 14 z 6 kwietnia 2016
Na śmierć prezydenta Kaczyńskiego   Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni, będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie, dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni, jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!   Nie potrzeba łez waszych, komplementów spóźnionych Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co, dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny, wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.   Bo pamięta poeta, zapamięta też naród wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień. Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru... Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!   Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy. Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem jedzie kondukt żałobny, taki skromny, choć krwawy. A kraj czuje – prezydent znowu jest w swoim mieście.   Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej. Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą. Na kolana, łajdaki, sypać popiół na głowę. Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze