Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Smoleńsk: pognębić za życia, upokorzyć po śmierci

Dodano: 05/04/2016 - Nr 14 z 6 kwietnia 2016
Kampania medialna po 10 kwietnia nie zatrzymała się na obarczeniu Lecha Kaczyńskiego winą za tragedię, obrzydzeniu Jarosława Kaczyńskiego Polakom ani upodleniu narodu przed Rosją i Putinem. Po Smoleńsku odbył się ostatni akt „pierekowki” duszy polskiej, ­ na szczęście nieudany. Ale było blisko Już 8 kwietnia, tuż po wizycie Donalda Tuska w Katyniu, „opiniotwórcze autorytety” „Gazety Wyborczej” wychwalały Władimira Putina. To trzeba stanowczo podkreślić. Prezydent Rosji jest dziś bowiem przeklęty przez tych samych lewicowców, którzy wówczas widzieli w nim sprawnego reformatora i nadzieję na rozwój demokracji. Usypiali czujność Zachodu, pacyfikowali postulaty twardego stanowiska wobec Moskwy, a wreszcie nakazywali Polakom pojednać się z wrogiem. Kochany czekista „Jego [Putina] słowa przynoszą nadzieję na prawdę i pojednanie” – pisał Adam Michnik dwa dni przed katastrofą smoleńską. Ekspert „Wyborczej” do spraw Rosji, Wacław Radziwinowicz, przekonywał, że „niektórzy
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze