Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

List z Sakartwelo

Dodano: 23/02/2016 - Nr 8 z 24 lutego 2016
O Polsce obie strony konfliktu politycznego w Gruzji mówią bardzo ciepło. A mi wstyd – choć o tym nie mówię – że w stolicy Gruzji jest pomnik śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w polskiej stolicy go nie ma... Tytułowe Sakartwelo w języku gruzińskim ‒ Gruzja. Tak jak Hajastan to Armenia po ormiańsku. Policzyłem, że moja lutowa wizyta w Tbilisi i po sąsiedzku w Baku to 23. i 24. (!) podróż do krajów Kaukazu Południowego. Za osiem miesięcy w Gruzji odbędą się wybory parlamentarne i być może okaże się, że rządząca koalicja Gruzińskie Marzenie wcale nie jest w rzeczywistości tym, o czym Gruzini marzyli. Jednak narzekania na obecną władzę wcale nie muszą się przełożyć na pokazanie rządowi przez Gruzinów gestu Kozakiewicza. To specyficzny kraj, w którym prezydent Giorgi Margwelaszwili mówi o strategicznych sojuszach swoje, a szef parlamentu Dawid Usupaszwili swoje. Kraj, w którym co jedenasty mieszkaniec deklaruje jako język ojczysty rosyjski, ale narodowość rosyjską
     
25%
pozostało do przeczytania: 75%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze