Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Adonis, syn Apolla

Dodano: 05/01/2016 - Nr 1 z 5 stycznia 2016
Filmy o bokserach mogą być krzepiące lub ponure. Fighter idący do góry daje szansę na film radosny, póki nie pojawią się faule, kontuzje, stronniczy sędziowie, aż nie ożyją demony wewnętrzne. Eksmistrz żyjący w sławie i dostatku to temat na inną opowieść niż starzec zrujnowany fizycznie i socjalnie. W legendarnym „Rockym” z 1976 r. outsider (Stallone) dostał szansę walki z mistrzem Appollo Creedem (Carl Weathers) i wziął wszystkie lewe – sportowe i życiowe. Zmierzyli się znów, zaprzyjaźnili i stoczyli walkę, której nikt nie obejrzał. Rocky, walcząc w Moskwie, uczył Sowietów fair play, ale potem sekundując Creedowi w narożniku, pozwolił, by kumpla zatłuczono na śmierć, i do dziś czyni sobie wyrzuty. Właśnie przyjeżdża z LA do Filadelfii Adonis, nieślubny syn Apollo, i prosi, by go trenować. Ma siłę i charakter, demolował rywali w Meksyku. Porzuca posadę w korporacji, wbrew woli przybranej matki, wdowy po Apollu (Rashad), i stawia wszystko na jedną kartę. Lecz stary
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze