Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

2 grudnia 2015

Dodano: 01/12/2015 - Nr 48 z 2 grudnia 2015
Stawiam publicznie pytanie, z jakich to powodów lansowany jest w mediach III RP wyjątkowo antypatyczny były sekretarz rolny Komitetu Gminnego PZPR w Knyszynie? Facet, który o wydarzeniach z 1968 r. pisał: „Moje ówczesne rozumienie Marca było określone przez oficjalną wersję propagandową”. Zaś w pięć lat później w moczarowskim, zwalczającym syjonizm „Prawie i Życiu” (redaktor naczelny Kazimierz Kąkol, zastępca Alina Reutt, czołowe pióro Tadeusz Kur) fałszował historię i chwalił zbrodnicze komunistyczne oddziały Ho Szi Mina w Wietnamie? Tym bardziej że ów publicysta prasy moczarowskiej nie przejawił w III RP nawet odrobiny politycznego talentu, jak choćby Miller czy Kwaśniewski? I nie jest dziś w parlamencie? Czy jedynym powodem jest fakt, że jego ojciec działał w zbrodniczej organizacji założonej przez sowieckich sadystów, torturujących i mordujących polskich patriotów – Informacji Wojskowej? Czy usłyszę od Moniki Olejnik i Tomasza Lisa, jakie są powody zapraszania przez nich
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze