Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bond mógłby mu czyścić buty

Dodano: 22/09/2015 - Nr 38 z 23 września 2015
Film „Pilecki” jest ważny dla nas, Polaków, dla naszej świadomości historycznej, dla rozbudzania przynajmniej minimalnego poczucia patriotyzmu. Jestem optymistą i wierzę, że nawet jeśli film nie trafi do szkół, a w kinie nie uzyska oszałamiającego wyniku, to będzie miał swoje życie – z Marcinem Kwaśnym, odtwórcą roli rotmistrza w filmie „Pilecki”, rozmawia Sylwia KrasnodębskaPodczas procesu  przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie w 1948 r. Witold Pilecki chował ręce za sobą, by ukryć pozrywane paznokcie. Robił tak, bo mu kazano czy celowo nie chciał ich pokazać? Nie jestem pewien, ale myślę, że nie chciał pokazać żonie, jak bardzo cierpiał.Czy Panu również się wydaje, iż mówienie o rotmistrzu, że był polskim Jamesem Bondem, jest banalne? Tak. To chybione porównanie. Tak samo jak zestawianie go z Johnem Rambo. Pilecki był poważnym człowiekiem. Rotmistrz przy całym swoim kręgosłupie moralnym i wierze, która była determinantą w jego
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze