Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Zsynchronizowana walka z terrorem”, czyli wojna w służbie partii

Dodano: 04/08/2015 - Nr 31 z 5 sierpnia 2015
Władze tureckie uruchomiły ofensywę przeciwko Kurdom i dżihadystom, kierując się polityczną kalkulacją wewnętrzną. Wojna ma przede wszystkim przełamać powyborczy kryzys i przywrócić AKP pełnię władzy. Dlatego gros sił Ankara rzuciła na front kurdyjski, działania przeciwko IS ograniczając do minimum Katalizatorem obecnej kampanii był krwawy zamach w Suruc, w którym Państwo Islamskie uderzyło nie tylko w Ankarę, ale też w samych Kurdów. Kilka dni później Turcy zaatakowali i dżihadystów, i Kurdów. Krwawy zamach i reakcja 20 lipca w pogranicznym Suruc zginęły 32 osoby, w większości kurdyjscy aktywiści pokojowi, uczestnicy konferencji w sprawie odbudowy miasta Kobane w sąsiedniej Syrii. Trzy dni później w Kilis zabito tureckiego oficera. Oba zamachy, zwłaszcza ten w Suruc, to „odwet na rządzie tureckim za akcje na rzecz rozbicia sieci IS w Turcji, za mobilizację wojsk wzdłuż granicy z Syrią i przerwania szlaków dostaw dla tureckiej IS” – pisał amerykański ośrodek analiz
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze