Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jak niemieckie dyskonty „zwalczały” polską biedę

Dodano: 04/08/2015 - Nr 31 z 5 sierpnia 2015
W Polsce co roku bankrutuje kilka tysięcy małych sklepów. Nie wytrzymują konkurencji z zagranicznymi marketami. Trend ten znajduje odbicie również w strukturze własnościowej handlu detalicznego. Podczas gdy w Niemczech 90 proc. rynku jest skupione w rękach pięciu niemieckich rodzin, w Polsce zaledwie 11 proc. sklepów spożywczych ma rodzimy kapitał. Prawie idealne odwrócenie proporcji. Ale to nie wszystko. W ciągu ostatniej dekady międzynarodowe instytucje finansowe wsparły dodatkowo ekspansję niemieckiego giganta Schwarz Gruppe (właściciel Lidla i Kauflandu) na rynek wschodnioeuropejski, w tym polski. Zastrzyk wyniósł blisko miliard dolarów. Cel? Polepszenie naszego życia i zwalczanie biedy. – To jakiś absurd – komentują polscy eksperci. – Polska w budowie? Raczej w rozbiórce. Zapraszam panią Kopacz do nas za ladę, niech zobaczy, jak się zarabia na życie w sąsiedztwie dwóch Biedronek i Lidla – mówi „GP” właściciel sklepu spożywczego na stołecznym Grochowie Co łączy
     
3%
pozostało do przeczytania: 97%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze