Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Stagnacja recesji, czyli kryzys putinomiki

Dodano: 14/07/2015 - Nr 28 z 15 lipca 2015
Głównym źródłem kryzysu nie są sankcje ani nawet niskie ceny ropy, lecz świadoma polityka reżimu. Jego elity nie chcą reform, bo te mogłyby zagrozić obecnej kleptokracji. Stąd utrata zaufania inwestorów na ogromną skalę. Gospodarka putinowska zmierza w stronę samowystarczalności. Spektakularnego krachu nie będzie, będzie powolne gnicie, jak za Leonida Breżniewa. Z opóźnionym w czasie efektem – rozpadem państwa Moskwa powtarza, że zachodnie sankcje nie mają żadnego negatywnego wpływu na gospodarkę Rosji. Taki jest przekaz medialny, o tym przekonują rozmówców Władimir Putin i Siergiej Ławrow. Jeśli jednak tak jest, to skąd ta wielka dyplomatyczna ofensywa, mająca na celu rozbicie jedności UE i skłonienie co najmniej jednego kraju do zawetowania kontynuacji sankcji?  Dobrze, czyli źle Po tym, jak Unia Europejska przedłużyła sankcje wobec Rosji na kolejne pół roku, premier Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że trudna sytuacja gospodarcza zmusi rząd do podjęcia „pewnych
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze