Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Gorzki chleb u Niemca

Dodano: 12/05/2015 - Nr 19 z 13 maja 2015
Rewizje osobiste, wyzwiska, oskarżenia o złodziejstwo, publiczne poniżanie – skazani na poszukiwanie pracy po drugiej stronie granicy mieszkańcy Słubic, Zgorzelca i okolicznych wiosek skarżą się coraz częściej na zachowanie swoich niemieckich pracodawców. – Czasami mam wrażenie, jakbyśmy się cofnęli o jakieś kilkanaście, a może nawet 100 lat – mówi „Gazecie Polskiej” Katarzyna ze Zgorzelca, pracująca w niemieckiej fabryce obuwia w Görlitz – Traktują Polaków z góry, bo wiedzą, że większość mieszkańców z przygranicza nie ma wyjścia i musi pracować u nich. Po niemieckiej stronie miesięcznie można zarobić ok. 1000 euro. Dla Niemców to żadne pieniądze, dla nas – bardzo dużo. U nas można dostać pracę, ale za 1500 zł, z tego nie utrzymasz rodziny – mówi trzydziestoparoletnia Ewa, pedagog, zatrudniona w ośrodku pomocy społecznej w Zgorzelcu. Od wielu lat mieszkańcy Zgorzelca pracują w przygranicznych niemieckich miastach. Opiekują się starszymi ludźmi, podejmują pracę w
     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze