Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Matrioszka story

Dodano: 24/02/2015 - Nr 8 z 25 lutego 2015
Autor niepotrzebnie kryguje się, twierdząc, że napisał powieść „historyczną”, dotyczącą epoki, która przeminęła W zasadzie nie recenzuję książek sprzed paru lat, jednak „Szkoła wdzięku” Nelsona de Mille należy do tego typu dzieł, których miłośnik politycznych powieści akcji nie powinien pomijać. Rzecz dzieje się w 1988 r., kiedy trwa pieriestrojka, imperium lekko się zarysowało, a ZSRR czyni wiele, żeby przypominać normalny kraj (zwłaszcza że właśnie przegrywa wyścig zbrojeń). Do takiego świata przyjeżdża pięknym pontiakiem młody Amerykanin. Każdemu wolno, skoro Mathias Rust mógł wylądować awionetką na placu Czerwonym... Akcja opowieści zaczyna się (nomen omen) w Smoleńsku, skąd Gregory Fisher ma jechać do Moskwy, tylko w ciągu dnia, bez zatrzymywania się i zbaczania z drogi, jak poucza go bezpieczniaczka z Inturistu. Fisher łamie wszystkie zalecenia. Poszukując pola bitwy pod Borodino, gubi drogę i natrafia po nocy na jakieś tereny wojskowe. Na koniec bierze do
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze