Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Opcja zerowa?

Dodano: 07/01/2015 - Nr 1 z 7 stycznia 2015
Kilka miesięcy po tragicznej śmierci syna Ryszarda Kuklińskiego, na kampusie uniwersyteckim dochodzi do kolejnego morderstwa – rozpędzony dodge taranuje młodego człowieka i parokrotnie uderza w leżące ciało. To drugi z ukochanych synów pułkownika. Dla człowieka znającego sposób, w jaki imperium sowieckie rozlicza się ze swoimi przeciwnikami, było oczywiste, że obie śmierci nie były przypadkiem „W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 1994 r. zniknął wraz ze swoim wspólnikiem. Umówili się na sylwestra z jakimiś dziewczynami w przybrzeżnej restauracji po drugiej stronie zatoki, mieli tam przypłynąć jachtem. Dziewczyny czekały, czekały i tuż przed północą poszły do domu. Były pewne, że Bogdan i jego kolega po prostu je wystawili. W trzy dni później straż przybrzeżna odnalazła na pełnym morzu ich dryfujący jacht. Na pokładzie były rzeczy osobiste mojego syna i tego kolegi. Ich ciał nigdy nie odnaleziono…” – tak Ryszard Kukliński opowiadał Marii Nurowskiej o jednej z
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze