Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polowanie na kibola

Dodano: 16/02/2011 - Nr 7 z 16 lutego 2011
Powyższy brytyjski dowcip oddaje klimat tradycyjnego, fanatycznego środowiska kibicowskiego. Ale pokazuje coś jeszcze: typ kibolskiego poczucia humoru, kpiącego z komercyjnego syfu dookoła, ale też mocno autoironicznego. Piszę „kibolskiego”, bo w środowisku kibiców słowo to nie ma negatywnych konotacji. Czym kibolstwo różni się od Małyszomanii? Dlaczego w nowym wspaniałym świecie nie ma być miejsca dla kiboli? Odpowiedź wymaga opisania kilku spraw dla ludzi ze środowiska oczywistych, ale szerszemu odbiorcy papki medialnej kompletnie nieznanych. Kim jest tradycyjny kibol? To ktoś, kto chodzi na mecze niezależnie od tego, czy jego drużyna gra dobrze, czy beznadziejnie. Przeważnie zaczął na nie chodzić mając lat kilkanaście, więc jeśli nie jest już nastolatkiem, parę razy przeżył już wzloty i upadki swego klubu. Przeważnie tych drugich było więcej. Kibol cieszy się, jeśli w jego drużynie grają dobrzy piłkarze, ale nie oni są dla niego najważniejsi. Najistotniejsza
     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze