Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Tusk, Miller, Moczar

Dodano: 16/02/2011 - Nr 7 z 16 lutego 2011
Kwaśniewski różni się od Tuska tym samym co od Millera – „Olek” nie jest chamem. Jest mściwy, potrafi pobrudzić sobie ręce, otaczał się moczarowcami, ale jego styl jest bliższy postawie Geremka niż Moczara. Za to Tusk i Miller, choć dzieli ich dziesięć lat wieku, są osobowościami psychologicznie prawie bliźniaczymi. Jeszcze jeden pośredni, ale może najważniejszy dowód tych różnic. Nikt tak nie nienawidzi Kaczyńskich, jak dwa lustrzane odbicia: Miller i Tusk. Gdy jeden stężały od pogardy i wrogości mówi: „Pan jest zerem”, a drugi chwali się: „Chciałem zabić”, to razem stanowią polityczne alter ego. O Millerze płk. Z., zaufany człowiek Kiszczaka, powiedział kiedyś tak: „Leszek? On u nas piwo nosił”. Tusk może piwa nie nosił, ale w czasach, gdy był tylko „macherem z zaplecza”, znał się na „kręceniu lodów” i wynajdywaniu „konfitur”. Jeżeli Miller jest słusznie nazywany „zaufanym człowiekiem KGB”, to Tusk zasługuje na tytuł „zaufanego człowieka WSI”. Tusk, z racji pokoleniowych, nie
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze