Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Milczący świadek wojny

Dodano: 30/09/2014 - Nr 40 z 1 października 2014
Często mówi się, że każdy słyszy to, co chce słyszeć, i widzi to, co chce widzieć. Uwierzcie mi, nie chcę słyszeć i widzieć tego, co widzę, bo zmęczyłem się 152 dniami, kiedy każdego ranka budziłem się z tylko jednym pytaniem: czy „zielone ludziki” Kremla nie są bliżej o kolejne miasto. Zmęczyłem się czytaniem każdego poranka nazwisk zabitych, szukając wśród nich znajomych osób. Brakuje mi sił do szukania odpowiedzi na te wszystkie pytania, które mnie spotykają. Nie mam odpowiedzi dla żołnierza Jurija, który wrócił z iłowajskiego kotła, trzęsąc się od przeżyć; stracił mowę, na ręce napisał: „Księże, dlaczego ze swojej wojskowej jednostki tylko ja ocalałem?”. Nie mam również odpowiedzi na pytanie, dlaczego pop z prawosławnej parafii, który codziennie przejeżdżał niedaleko oddziałów ukraińskich, przekazywał Rosjanom informacje dotyczące celów artyleryjskich.  Eugeniusza spotkałem, gdy rozdawaliśmy odzież i jedzenie dla rannych żołnierzy. Zobaczył on wtedy w dłoni jednej z dziewczyn
     
48%
pozostało do przeczytania: 52%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze