Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Schetyna woli bijatykę od dyplomacji

Dodano: 30/09/2014 - Nr 40 z 1 października 2014
Grzegorz Schetyna wykorzystał awans na ministra spraw zagranicznych, by wzmacniać swoją frakcję polityczną w PO. Jednak Donald Tusk szybko utarł mu nosa, odmawiając korekty list kandydatów PO w wyborach samorządowych i nie wpuszczając na nie ludzi Schetyny. Ale to tylko przegrana bitwa. – Kiedy Grzegorz Schetyna został namaszczony na ministra, a Bogdan Zdrojewski wysłany do Parlamentu Europejskiego, ten pierwszy może ponownie zostać szefem dolnośląskiej PO – uważa senator Platformy Jan Rulewski Kiedy Grzegorza Schetynę mianowano ministrem spraw zagranicznych, a jego najbliższego współpracownika Andrzeja Halickiego szefem resortu administracji i cyfryzacji, wiele osób tłumaczyło to tym, że Ewa Kopacz, będąc politykiem dużo mniej charyzmatycznym niż Donald Tusk, chce powołać sobie „rząd jedności PO”, który będzie łączył wszystkie frakcje i zapewni jej spokój do końca kadencji. W to, że Schetyna obłaskawiony ministerstwem odpuści walkę o władzę, wierzyła nawet część
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze