Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zimna wojna, a nie negocjacje z Moskwą

Dodano: 03/09/2014 - Nr 36 z 3 września 2014
Wyszło na nasze. To my, Polacy, mieliśmy rację w Europie. To my, obóz niepodległościowy, mieliśmy rację w Polsce. Rosja jest groźna, chce odbudować swoją imperialną strefę wpływów, zagraża sąsiadom Putin nie jest „naszym człowiekiem w Moskwie”, jak mówił o nim Donald Tusk (inna sprawa, czy sam Tusk jest, jak pisała o nim rosyjska prasa, ich „człowiekiem w Warszawie”). Moskwa ma swój polityczny plan, który realizuje mimo słabnącej pozycji jej gospodarki. Zneutralizowała w praktyce Kaukaz Południowy (zmiana władzy w Gruzji, próba założenia „nelsona” Azerbejdżanowi przez ostatnie wymuszone „negocjacje” w Soczi w trójkącie: Putin, Alijew, Sarkisjan), zaanektowała Krym i na naszych oczach czyni to samo ze wschodnią Ukrainą. Tworzy „fakty dokonane” na całym obszarze postsowieckim. Zastrasza elity państw, które powstały na gruzach republik radzieckich – najpierw zajęciem Abchazji i Osetii Południowej, potem Smoleńskiem, teraz agresją militarną na pomajdanowską Ukrainę. I to
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze