Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Tusk, Komorowski i rozdwojenie jaźni

Dodano: 23/07/2014 - Nr 30 z 22 lipca 2014
Postępowanie najemników Putina z wrakiem i ciałami pasażerów samolotu, który kilka dni temu sami zestrzelili, niewiele różni się od wychwalanych przez premiera Tuska, prezydenta Komorowskiego i ich współpracowników procedur, które zastosowali Rosjanie 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. I teraz, i przed czterema laty służby Putina od początku zmieniały położenie fragmentów wraku. Przejęły rejestratory, dokonywały tzw. sekcji zwłok, wywoziły bez kontroli ciała ofiar, a teren katastrofy wystawiały na plądrowanie gapiom i złodziejom. Zarówno w okolicach Torez, jak i w Smoleńsku Rosjanie rozjeżdżali wrakowisko ciężkim sprzętem, niszczyli elementy samolotów. Rządowego tupolewa RP taranowały koparki i spychy, a służby ratownicze łomami wybijały szyby, przecinarkami cięły kable. Niemal identyczne procedury badawcze zastosowali funkcjonariusze i najemnicy Federacji Rosyjskiej na Ukrainie – wrak malezyjskiego boeinga rozrywano dźwigami. Okazuje się jednak, iż to, co przed czterema laty jawiło się
     
48%
pozostało do przeczytania: 52%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze