Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

23 lipca 2014

Dodano: 22/07/2014 - Nr 30 z 22 lipca 2014
Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu na świecie znalazły się tylko trzy podmioty, gotowe z miejsca podejrzewać o sprawstwo Ukrainę: Kuba, Wenezuela i Janusz Korwin-Mikke. To wskazówka dla młodych popierających Korwina w imię antykomunistycznych (radykalnie!) poglądów. Z taką odmianą antykomunizmu skończycie w okolicach młodzieżówki partii Fidela Castro. Poza wymienionymi wyjątkami na naszych oczach cały świat stał się jedną wielką sektą smoleńską, ogarniętą rusofobią. No bo co to za pomysł, aby nie wierzyć w rzetelność rosyjskich śledczych? Żądać od Rosjan wydania czarnych skrzynek? Żeby nie oddawać im wraku samolotu? Albo nie powierzyć wspaniałym rosyjskim specjalistom sekcji zwłok ofiar? A potem nie pozwolić im zaplombować na zawsze trumien? I po co niby międzynarodowe śledztwo? Czy nie jest oczywiste, że wyniki badań na obecność materiałów wybuchowych, powinny zostać ogłoszone, jak w przypadku Smoleńska, po czterech latach? Jak to możliwe, że rokujący przez lata
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze